webbster Posty: 9 Wysłany: Pon Kwi 19, 2004 9:15 am
|
|
kupilem sobie ostatnimi czasy maszyne i mam problem podczas tatuowania przecina skore wczesniej uczylem sie na maszynie wlasnej roboty i nie mialem takiego problemu (codzi o tatuowanie jedna igla)prosil bym o odpowiedz
pozdro!!!
|
webbster Dołączył: 13 Kwi 2004
|
|
|
|
ifs Posty: 16 Wysłany: Pon Kwi 19, 2004 12:36 pm
|
|
hej! hmm jedna igla raczej nie powinno sie tatuowac...chyba ze jakis fikusny bardzo cieniusienki tatuazyk robisz..(ale to raczej wyjatki dla wprawionych..)pozatym jedna igla nie zostawia zbyt wiele tuszu.conajmniej 3 do konturu..a przyczyna moze byc w zbyt duzym napieciu i zbyt wolnej rece, za ciekiej igle...nie polecem robienia jedna igla..
pozdroo
|
ifs Dołączył: 31 Mar 2004 Skąd: z domu _________________ ustepuje madry glupiemu..i dlatego ten swiat tak wyglada..
|
|
|
|
szellest Posty: 23 Wysłany: Pon Kwi 19, 2004 6:09 pm
|
|
wiesz co mozliwe ze za duzo tej igly wystaje za koncowke i w rezultacie za gleboko walisz albo za bardzo pod kątem...
powodzenia.
|
szellest Dołączył: 04 Kwi 2004
|
|
|
|
szellest Posty: 23 Wysłany: Pon Kwi 19, 2004 6:13 pm
|
|
|
|
|
ifs Posty: 16 Wysłany: Pon Kwi 19, 2004 8:40 pm
|
|
aa w zyciu! z kad wiesz ze to jedna igla robione?? na moje oko te ciemne kontury to 3 igielki a te jasne prawdopodobnie tesz...tylko sucha igla pociagniete zeby sie wzor nie zamazal i zeby nie zaczernic..a cienie to juz na pewno nie jedna igla..hmmm...mi takie jak te czarne albo nawet ciensze kontury wychodza 3ma igielkami..
|
ifs Dołączył: 31 Mar 2004 Skąd: z domu _________________ ustepuje madry glupiemu..i dlatego ten swiat tak wyglada..
|
|
|
|
szellest Posty: 23 Wysłany: Wto Kwi 20, 2004 8:51 am
|
|
ta no to sory ze w blad wprowadzam. mi sie wydawalo ze to wlasnie jedna igielka ten taki blady kontur jest zrobiony a co do wypelnien to mi chodzilo ze pozniej jak sie wypelni (no fakt ze nie jedna:)) to pieknie blady kontur 'zniknie'...
a tak korzystajac z okazji to chce sie zapytac o te trzy igielki bo ja mam straszna akcje ze czasem kontur zamiast byc jedna kreska to jest dwiema cienkimi... czy to dlatego ze
O
O O zamiast do gory to prowadze je w bok(sprobuj to sobie wyobrazic na tych trzech kropkach)? czy cos zle innego robie?
pozdrowienia...
|
szellest Dołączył: 04 Kwi 2004
|
|
|
|
szellest Posty: 23 Wysłany: Wto Kwi 20, 2004 8:52 am
|
|
te igly to tak mialy isc
--O--
O--O
|
szellest Dołączył: 04 Kwi 2004
|
|
|
|
ifs Posty: 16 Wysłany: Wto Kwi 20, 2004 12:31 pm
|
|
no spoko chyba...ale powiedz jak sobie lutujesz? na nitke? wez sobie trzy igielki, i dwa kawaleczki nitki, zrob dwie penteli z nich , takie jak do supelka, i zaloz je z obu stron igiel, od tylu i od ostrzy..i zacia...same powinny sie ladnie ustawic i terazwystraczy je zlutowac z obu stron..mozesz tez przed lutowaniem mocno obwiazac same ostrza igiel nitka (tak jak kolke sie robilo) to powinno ustawic ostrza blizej siebie, tak zeby ciagla linia powstawala...
3ma igielkami tesz mozna cieniowac, tylko lutujesz sobie magnum z 3 igiel (;
_-_ , do okraglego dziobka i smigasz...tylko naprawde jakies straszne malenstwa tym sie cieniuje..
no..pozdrowki!
|
ifs Dołączył: 31 Mar 2004 Skąd: z domu _________________ ustepuje madry glupiemu..i dlatego ten swiat tak wyglada..
|
|
|
|
mgr.inzynier Posty: 4 Wysłany: Wto Kwi 20, 2004 10:51 pm
|
|
zdaje mi sie że to jest lutowanie tak zwane w rybke tylko nierozumiem czemu ma związać igły na końcu ja tylko wiąże na początku na ostrzach a na końcu igły sie rozczepiają coś takiego /|\ i wtedy lutuje przy początku później złączam tył igieł i znowu lut i powstaje idealny punkt na ostrzu i delikatne linie.Pozdro
|
mgr.inzynier Dołączył: 03 Kwi 2004
|
|
|
|
szellest Posty: 23 Wysłany: Sro Kwi 21, 2004 7:54 am
|
|
straszne sa te sznureczki no ale jeszcze pokombinuje...
ja biore gumke recepturke (tylko taka co na pare milimetrow jest gruba) przebijam jedna igla rozciagam tak by nie widoczna dziurka zrobila sie duza, wsadzam tam igly a gumka sciagajac sie bardzo mocno i fajnie je trzyma w kupie...
|
szellest Dołączył: 04 Kwi 2004
|
|
|
|
aqrat Posty: 1 Wysłany: Sob Wrz 11, 2004 1:50 pm
|
|
A możesz mi powiedzieć coś więcej o lutowaniu? Chodzi mi o podstawy- wiesz: czym, jakim spoiwem... Co prawda- robie tatuaże już dość długo, ale jakoś nigdy nie wgryzłem się w temat lutowania igieł. Zawsze robiłem jedną niezależnie od wielkości i wypełnień, ale to cholernie długo trwa. A lutowanie, to jakoś dla mnie temat tabu... Pozdrawiam!
|
aqrat Dołączył: 11 Wrz 2004 Skąd: Lublin
|
|
|
|
TEOO Posty: 5 Wysłany: Pon Paź 04, 2004 1:47 pm
|
|
co do maszyny to poustawiaj najpierw zasilacz jeżeli niemasz płynnej regulacji tz. "10 mobrotów gałki " to szybko zmień zasilacz ja też tak zrobiłem na początku jedna igła 0,35mm do druta i tak jak struną kostka od anteny!!!! ale dobże że to była moja noga , nawet gdy kupiłem zasilacz z regulacją też niełapałem więc nic się niemartw
teraz już poważnie
-najpierw zasilacz na zero podłącz maszynę bez druta
-kręć tak śrubą od kotwicy by szło lekko wyczuwalne drżenie
-jak założysz zestaw to nic się nie dzieje...nie drga jest ok
-wtedy podkręć zasilacz ale tylko troszeczkę
-powinno tak miło bzyczeć a nie romolić jak kosiarka do trawy
-igły powinny wystawać góra 2mm poza dziub
-jak już pisali inni to zeatawy 3 do konturu a 5 lub 7 do wypełnień ale z tym to inny temat
-reszta zależy już od twojej wprawy
powodzenia
|
TEOO Dołączył: 10 Kwi 2004 Skąd: WSCHOWA
|
|
|
|
futurart Posty: 10 Wysłany: Sro Lip 13, 2005 3:12 pm
|
|
Przyznam szczerze, ze zaskakuja mnie wypowiedzi niektorych osob. Ja od kad zaczalem tatuowac, a bylo to zaledwie 5lat temu, zawsze robilem kontury jedna igla i nie mialem nigdy zadnych problemow.Nie uwazam sie za profesionaliste, ale jesli ktos nie potrafi zwiazac nitki jedna igla to nie powinien wogole sie zabierac za tatuowanie nie mowiac o dawniu rad!!!
|
futurart Dołączył: 12 Mar 2005
|
|
|
|
|